|
Blog > Komentarze do wpisu
Wypadek na Radzymińskiej
![]() Trudno mi sobie wyobrazić jak do tego doszło... Gdy pojawiłem się na Radzymińskiej, zobaczyłem skoszone barierki rozdzielające pasy ruchu i stojący na sztorc na swoim prawym boku zmasakrowany samochód. Nie chce nawet myśleć, co się stało z osobami w aucie. ![]() poniedziałek, 15 maja 2006, margala
TrackBack
Komentarze
Gość: m, *.neoplus.adsl.tpnet.pl
2006/06/11 10:30:55
To jakies zaklete miejsce, raptem jakies pol roku temu byl taki sam makabryczny wypadek w tym miejscu, skutki ktorego ogladalam po odprowadzeniu corki do szkoly.
Moim zdaniem bliskosc Marek, Zabek i Wolomina daje o sobie tutaj znac ....
Gość: Elconsultor, 62.29.169.*
2008/01/14 17:25:31
To miejsce nie jest zaklęte. Nie cechuje go także żadne szczególne niebezpieczeństwo. Bądźmy szczerzy - wszystkie te wypadki to debilizm kierowców. Obowiązuje tam ograniczenie do 60 km\h. Ja zwykle poruszam się tam z prędkością 70-75 km\h i jestem najwolniejszym kierowcą. Wnioski nasuwają się chyba same...
|
Borys Kozielski